Odp: S-Max Mk1 1.6EB
Nie upieram przy 1.6 EB.
2.0 EB jest mniej awaryjny? O egzemplarz z ręczną skrzynią niełatwo.
2.5T byłby super, ale robi ledwo 500 km na baku.
Zdecydowaną większość jeżdżę spokojnie z żoną i synem.
Obecnie panujące natężenie ruchu powoduje, że 1.6 i 2,5 i tak jadą w jednym peletonie - więc niepotrzebny mi duży zapas mocy i momentu.
W takich warunkach wydaje mi się, że 1.6 EB daje możliwość spalania średniego lub dużego. Pozostali tylko dużego.
Na ekspresówce lub autostradzie wrzucam 6-ty bieg i płynę sobie.
Kręcenie Durateca 2.0 do 4 tys. przy 140 km/h już mnie zmęczyło.
W S-maxie jest to dużo mniej uciążliwe? Redukcje do wyprzedzania w Fieście są emocjonujące gdy jadę sam, a stresujące gdy jedziemy ekipą.
|