Szanowni P.T. forumowicze, potwierdźcie proszę moje przypuszczenia, lub wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli się mylę, bo wątek dość długi i nieco sprzecznych informacji, a mnie również dopadła usterka pilota.
Mam Fusiona 2008r, wersja po lifcie. Z salonu dostałem jeden kluczyk bez pilota (czarny plastik z niebieską zaślepką W1) oraz 1 kluczyk z pilotem (jajko). Po 14 latach niestety przyciski już ledwie łączą.
Oba kluczyki pozwalają uruchomić silnik, więc oba mają pastylki immobilisera.
Kupiłem chiński zamiennik pilota - dopisanie pilota zgodnie z procedurą (4x włącz-wyłącz) bez problemu i nowy pilot pięknie działa.
Niestety zamiennik przyszedł bez pastylki immobilisera i tu moje pytania:
1. Mając dwa kluczyki z immo, mogę dopisać kolejny transponder (byle typu 4d63 "kostka", jak był uprzejmy napisać
@
kubaw20055
), bez zabawy komputerem? Czy jestem w błędzie?
Transponder immobilisera planuję wziąć z (innego) używanego pilota "jajko" ze szrotu.
Chińczyk przyszedł z surowym grotem, więc mam co dociąć do oryginalnego klucza, zanim pojadę po używane "jajko z immo".
2. Z dociętym grotem będę na miejscu w stanie szybko zweryfikować kompatybilność transpondera - powinien dać się bez problemu dopisać z pomocą 2 pozostałych kluczy?
Uprzedzając komentarze pod adresem chińczyka - finalnie ten pilot ma być breloczkiem do klucza bez pilota, a grot z niego do pilota z odzysku...
Ostatnie (3) pytanie dotyczy oryginalnego pilota - chcę wymienić mu same przyciski, ale mam problem wydobyć płytkę ze środka. Mam osobno grot i plota w dwóch częściach, ale coś nadal trzyma płytkę w górnej połówce, niestety nie widzę co, a nie chcę połamać. Zapewne ktoś z was już przerabiał ten temat i być może zechciałby się podzielić wiedzą, jak bez zniszczeń wydobyć tą płytkę...