Odp: ciągłe świecenie lampy wewnętrznej przy zamkniętych drzwiach
Miałem wczorajszy dzień wolny. Pojechałem na działkę i rozebrałem drzwi lewe całkowicie i sprawdzałem punkt po punkcie. Znalazłem jeszcze dwa rozwalone tym łomem przewody blisko wtyczki zamka drzwi. Jeden tenże czujnik otwarcia, drugi zamek drzwi kierowcy.
I faktycznie. Jak zwarte są te dwa przewody, to nie świeci się żadna kontrolka otwarcia drzwi, ale jest stałe 5V (0,29A) napięcie, które widać GEM odczytuje że coś nie tegeś jest z drzwiami, ale nie powoduje to alarmu w formie kontrolki czy komunikatu, ale działa to na światło LED w oświetleniu górnym.
Nawet przy tych zwartych kablach jak otworzymy fizycznie drzwi, to pojawia się napięcie 12V, co na pewno nie robi dobrze czujnikowi (przy zwartych przewodach) ale komputer pokładowy odczytuje to jako działanie prawidłowe i wyświetla kontrolkę otwartych drzwi.
Niemniej po naprawieniu tych przewodów (dla pewności dałem więcej taśmy izolacyjnej na wielu przewodach, tych dobrych też), pomiarach elektrycznych i złożeniu całości do kupy, kupy już nie ma, bo nagle nie ma 5V napięcia w lampce, tylko jest 0,2V. (w zasadzie 0,11V [0,06A], może 0,2V jest przy pinie GEM, tego nie sprawdziłem)
Podłączyłem LEDowe lapmki nóg, bujanie autem nie powoduje nic złego. Z działki jeżdżę ziemną drogą do asfaltu jakieś 800m i też na nierównej drodze nic się nie wydarzyło nieprawidłowego.
W tym momencie po obejrzeniu dokładnym też innych przewodów w innych drzwiach, całej instalacji jestem przekonany, że przyczyną awarii była próba włamu i gmerania drutem w drzwiach, co doprowadziło do awarii wiązki.
Domyślam się, że wyniku ostrego spięcia w drzwiach dlatego też spalił się klakson przy próbie jego użycia, który jest na jednym obwodzie z lampką wewnętrzną, ale to tylko mój domysł, dlaczego on, a nie zamek drzwi, czy żaróweczki ledowe, czy też sam GEM.
Oby to był koniec.
|