Sam mam 1,6 16 V z plastikiem i jeżdżę od roku na gazie II gen. , reduktor Lovato, wielozawór Tomasetto, elektronika STAG 2 L i zero problemów. miałem co prawda wystrzał, ale tylko i wyłącznie z mojej winy - nie zadbałem o świece, widać było już gołym okiem wypalone scieżki na dwóch swiecach. Warunek jest według mnie jeden nieodzowny: świece i przewody tylko oryginały Motorcrafta i wymieniane nie rzadziej niż co 15 tys. kilometrów. Co prawda gdybym zadbał o nie lepiej i często smarował wnęki "fajek" w przewodach specjalnym smarem izolującym, nie byłoby tego efektu, pomimo zrobionych 18 tys. Dodam, że mimo wystrzałów (bo mialem ich kilka i to mocnych) kolektory nic nie ucierpiały, a za każdym razem zsuwala się rura powietrza z przepustnicy. I nie powiem , ze jezdziłem jakoś ostrożnie, uważając by nie dusić silnika. Jezdziłem po prostu normalnie jak na benzynie. Za ostatnim najmocniejszym strzałem rozerwało mi tę rurę na jednym z karbów w środku długosci, ale dokupiłem taką (oczywiście używkę) za sto złotych i po sprawie. Teraz jestem mądrzejszy i będę dbał bardziej o świece.
Rację ma też misiek , instalka robiona w dobrym zakładzie, gdzie znają się na rzeczy, a nie ma się czego obawiam i pakować w drogą instalację za min. 3000...3500 zeta, bo może się to długo nie zwrócić.
Ale wybór należy oczywiscie do Ciebie.
__________________
zagazowany II generacja (Lovato, Tomasetto)
|