Wszystko to chyba nie bo jak z KGB zmienialismy parownik to po tej operacji musiałem z 10s trzymać silnik na wysokich obrotach przy przełączaniu na LPG, żeby nie zgasł. Za pierwszym razem i tak zgasł. Potem już normalnie - odpał na Pb, wciśnięcie na moment gazu, żeby obroty przekroczyły 2000 i chodzi. I tak codziennie rano. Więc wnioskuję, że ten gaz gdzieś tam sobie cały czas jest, a zatem blos go przynajmniej z tej rurki doprowadzającej od reduktora nie wypuszcza. Ale chciałem się upewnić.
|