Czołem,
oddając mondka Pinie i po 5 dniu wojny w domu piszę post do kolegów znających się na gazach itp. Ja kupuję następny wóz sobie a mondka oddaje żonce. Pina postawiła warunek że albo założę jej gaz albo ona nie będzie jeździła mondkiem i mogę go sobie garażować w .... wiecie gdzie
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Z jednej strony ją rozumiem bo nie będzie jej stać lać w tego smoka a z drugiej ja nadal jestem przeciwnikiem lpg. Ale że niebawem samochód będzie jej (pomimo dokumentów na mnie :fcp16 ) zgodzę się na zagazowanie mojego dzidziusia
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Chłopaki nie krzyczcie na mnie tylko pomóżcie bo już prawie tydzień mam piekło na ziemi. Połaziłem trochę na forum lpg ale ja w tym zielony jestem. Doradźcie coś, podpowiedzcie i polećcie zakłady. Ja się poddaję nie będę jej na siłę przekonywał a samochodu nie chce sprzedawać bo wiem czym jeżdżę! Najlepiej by instalacja była bez awaryjna i np co ileś tam km robić przegląd i mieć to ustrojstwo z głowy.
Liczę na wasze dobre zdanie a nie na gromy i wyśmiewanie się że mnie tak baba urządziła...
dzięki za odpowiedzi.
AHA ceny nie grają roli ma być dobra ta instalacja i już bo jak jej się coś zepsuje to mnie nie będzie w okolicy a nie chcę by się stresowała...