W Polsce, w okresie występowania niskich temperatur, jest sprzedawany tzw. zimowy olej napędowy, który powinien mieć temperaturę blokady filtra minus 18 stopni Celsjusza. W czasie występowania skrajnie niskich temperatur w sieci sprzedaży pojawia się pochodzący z importu arktyczny olej napędowy o wyższych parametrach i wyższej cenie niż paliwo krajowe.
Jeśli paliwa nalewane do zbiorników samochodów utrzymują fabryczne parametry, w warunkach polskiej zimy nie ma potrzeby dolewania dodatków przeciwdziałających wydzielaniu się parafin w filtrze i przewodach paliwowych. Jednak aby uniknąć unieruchomienia pojazdów z silnikami Diesla, korzystnie jest dodawać uszlachetniacze, w szczególności, gdy temperatura spadnie poniżej minus 15 stopni. Należy wybierać produkty znanych firm petrochemicznych, a te niestety mają wysokie ceny.
Źródło: motofakty.pl
|