View Single Post
Stary 15-02-2024, 19:19   #179
gonzor73
ford::amateur
 
Zarejestrowany: 23-02-2016
Model: S-MAX
Silnik: 2.0 TDCI
Rocznik: 2016
Postów: 5
Domyślnie Odp: powershift komunikat skrzynia biegów ograniczenie funkc.

"Skrzynia biegów ogranicz. funkc." - moje doświadczenia.
S-max, 2016, 2.0 tdci 180KM, PowerShift

1. żółty błąd pojawił się w styczniu br. dało się jechać dalej, podpiąłem Forscan

===TCM DTC P0826:12-28===
Kod: P0826 - Obwód sygnału wejściowego przełączników zmiany biegów w górę i w dół

Dodatkowe symptomy usterki (:12):
- Obwód zwarty do akumulatora

Status (-2Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.:
- Wczesniej zapisany kod DTC - nieobecny w czasie wydania polecenia.
- Kontrolka usterki wyłączona przy tym DTC

Moduł: Moduł sterowania przekładnią (Transmission Control Module).

Jako, że dało się dalej jeździć nic się specjalnie nie działo i pomyślałem - ten typ tak ma. Przeczytałem większość wątków na ten temat i nie byłem wcale mądrzejszy. Błąd pojawiał się po uruchomieniu silnika pojazdu. Czasem się nie pojawiał i można było bez znikającego alarmu jeździć. Skrzynia przełączała biegi aksamitnie, bez szarpnięć, cicho. Wg mnie nie był to problem mechaniczny ale elektryczny. Jakie obserwacje poczyniłem na tym etapie to naciśnięcie lewej łopatki, redukcja, powodowało wyskoczenie błędu. Regułą było również NIE pojawienie się błędu, gdy ruszałem bez włączonego panelu klimatyzacji ( zero nawiewu, grzania ). Po np 1km włączałem i od razu komunikat o skrzyni. Przemierzyłem szynę CAN jednego dnia, rezystancję, poziomy napięć i nic nie było podejrzanego bo akurat błędy nie wyskakiwały. Miałem mierzyć gdy były błędy jak stało na dworze (na placu).
To ciągle utwierdzało mnie w przekonaniu o błędzie elektrycznym tym bardziej, że jak dałem auto do garażu to nic się nie działo, a jak stał przez noc na zewnątrz w wilgoci to były żółte komunikaty.

2. Ważny moment to gdy szanowna zadzwoniła z centrum wsi, że auto całkiem zgasło i się doturlała do miejsca parkingowego. Zajechałem i rzeczywiście ekran zupełnie gasł po uruchomieniu, wszystkie możliwe błędy od chyba każdego podzespołu przeskakiwały w ciągu 5s i czarny ekran. Doturlałem się tym autem na D jadąc z prędkością piechura... bez swiateł, kierunkowskazów, blisko 3km. Nocka w garażu i rano tylko check engine, a po południu już auto jeździło bez komunikatu. Jakby nigdy nic.

3. Szanowna jeździła i garażowała jak nigdy dotąd i dało się tak tydzień bujać, miałem już kolejkę u 2 elektryków. Spod pracy jednego mrocznego dnia już skrzynia nie ruszyła - czerwony alarm o skrzyni, laweta i do elektryka.

4. Odczekałem trochę w kolejce po tygodniu info, że w TCM jest permanentny błąd, którego nie mogą skasować, jakby wewnątrz, nieusuwalne ( szczegółów nie zdradzili), zamówili go.

5. Za kilka dni info - auto do odebrania. Okazało się, że wiązka kablowa nad lewym nadkolem była sparciała. Nie od wibracji, nie od przetarcia, nie od kuny ale kiepskiego wykonania z parszywego materiału. Wymieniono kilka żył, auto sprawne.

Zadaję sobie pytanie z czego była ta izolacja elektryczna?
Szacun dla warsztatu, że nie pojechali po bandzie... koszt w trzech cyfrach 650pln. Najwięcej czasu zajęło szukanie przyczyny, takie uczciwe.

Ostatnio edytowane przez gonzor73 ; 15-02-2024 o 19:24
gonzor73 jest online   Odpowiedź z Cytatem