poradzcie cos na moj problem. stanąłem sobie autkiem pod jakśc cholerną sosną która pusciła soki i to skapało na maskę. niczym się tego nie dało usunąć. tarłem najpierw delikatnie płynami, mazidłami i innymi. próbowałem ciepłą wodą żeby się troch erozpuściło. w końcu zeszło, ale widze ze zmatowiłem sobie lakier
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. czym to zapolerowac? jak to naprawić nie lakierując całej maski?