UPDATE:
na ten moment wykluczaja usterke mechaniczna (a mowili ze beda sprawdzac elektryke).
Dzisiaj cyt. "testy z komputerem".
Wyglada na to, ze błądzą
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
UPDATE:
"Czujnik podcisnienia przy turbinie albo... ...regeneracja turbiny (?!)"
WTF, auto ma dopiero 90tys! To musi byc ten czujnik albo zawor!
Czujnik zreszta jest wylistowany jako mozliwa przyczyna komunikatu w tych zrodlach od
@
latar
W kazdym badz razie "autoryzowanym" chlopakom cos wolno idzie ta diagnostyka
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Pan "od kontaktu" z klientem jakis niekonkretny...
UPDATE:
Po tygodniu (!) codziennego (!) przesuwania okreslenia przyczyny usterki, zadzwonili dzis do mnie z serwisu (po 1
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..
Szczerze mowiac niezle sie wkurzylem.
Na krótko, bez emocji: diagnoza "geometria łopatek turbiny", potrzebna regeneracja.
I tak zlecaja to podwykonawcy (1600 netto).
@
TuneFORCE
@
latar
@
heko
@
MAG
@
slawek-kali
@
MaXyM
@
TOMAS
(oznaczam osoby aktywne na forum, troche losowo, alem w potrzebie...)
Warto to robic w serwisie? Czy "zabrac zabawki i zmienic piaskownice"? W ogole przy 90tys mozliwe jest cos takiego?
Na dluzej, z emocjami:
No kurka wodna
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. nie po to czlowiek jedzie do autoryzowanego serwisu, by chlopakom tydzien zajela _taka_ _diagnostyka_.
Bylem swiecie przekonany, ze w autoryzowanym serwisie:
- pracuja ludzie po szkoleniach, maja duzy bagaz doswiadczen, baze wiedzy, kosztuja wiecej, ale sprawy zalatwiaja szybko i rzetelnie
- dostaje dostep do drozszej ale lepszej infrastruktury, wszelka diagnostyka, wlacznie z podmianka czesci (magazyn na miejscu), jest szybka i skuteczna
- kontakt z klientem jest konkretny (po tygodniu diagnostyki "pan prowadzacy" nie ma calkowitego kosztorysu (!) ani terminu(!) naprawy! malo tego zaproponowal zyczliwie ze zadzwoni jutro na koniec dnia (!) z wycena, a wiec bylby kolejny dzien w plecy, i to na samego "excela"!), a terminu nie podejmie sie oszacowac (!)
- w krytycznym przypadku - auto zastepcze ("niestety przedluza sie nam kilka napraw, nic nie moge panu zaoferowac").
No to nie dostalem zadnej z tych rzeczy.
Naprawde zalezalo mi na porzadku w papierach, nawet kosztem kilku zlociszy i niewygody (60KM do serwisu), auta dlugo szukalem, nie oszczedzalem.
Ale sposob obslugi mnie dzisiaj dobil. Okres wakacyjny, a ja uziemiony, nie wiadomo "za ile" i "na ile".
Rozwazam, zeby auto wziasc do swojego sprawdzonego mechanika u mnie w miescie. Ponosza mnie emocje? Jakies przemyslenia macie?
Jak turbina bedzie regenerowana, to nie wazne przeciez, ktory mechanik ja wysle. Zreszta ten moj powiedzial, ze "jesli o geometrie chodzi to ja to zrobie" (myslalem, ze tym sie dedykowane zaklady zajmuja).
Acha, no i jak sie dopytywalem, czy wykluczyli wszystko inne, bo ta turbina przy tym przebiegu to dziwna sprawa, a on do mnie: a czipowal Pan? Ja mu odpowiedzialem, ze to raczej on mi powienien powiedziec, czy auto bylo chipowane czy nie, ja mam dopiero 2mce i nic nie robilem.
Ech...
UPDATE:
Nie majac za bardzo alternatywy zostawiam auto w autoryzowanym.
Regeneruja tutaj:
http://www.turbo-tec.eu/pl/map/turbo...acja-jaworzno/
Daja 2 lata gwarancji.
Swoja droga, jesli za regenracje 1.6tys netto a za nowa 2.8tys netto to nie wiem czy jest sie sens bawic w regeneracje:
Tutaj trubosprezarka regenerowana
http://www.turbosprezarki-nowe.pl/fo...685841580.html