13-04-2018, 09:10
|
#19
|
ford::average
Imię: Jacek
Zarejestrowany: 04-10-2013
Skąd: Kraków
Model: RAV4 Hybrid
Silnik: 2.5
Rocznik: 2023
Postów: 151
|
Odp: Policja i jej zabawki
Może niekoniecznie zabawka ale "bacik" Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Cytat:
Szykuje się nowy bat na "mistrzów prostej", którzy jazdą na zderzaku starają się "zgonić" z pasa inne pojazdy. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (KRBRD) pracuje właśnie nad zaostrzeniem przepisów.
Chodzi o obowiązek zachowania przez kierowców tzw. bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. Dotyczy to w szczególności dróg ekspresowych i autostrad, na których prędkości rozwijane przez samochody są często sporo większe od dopuszczalnych, a i same prędkości dopuszczalne są stosunkowo wysokie.
Przyczynkiem do działaj KRBRD stał się raport dotyczący stanu bezpieczeństwa drogowego w Polsce w roku 2017. Wynika z niego, że w porównaniu do roku 2016 - zwiększyła się liczba ofiar śmiertelnych na autostradach.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w ubiegłym roku w Polsce, na autostradach, których sumaryczna długość wynosi 1 627,3 km, doszło do 478 wypadków, w wyniku których śmierć poniosło 70 osób, a 697 zostało rannych. Największy wzrost liczby ofiar śmiertelnych (z 7 do 18 osób) zanotowano na autostradzie A2. Jako główne przyczyny wypadków na autostradzie policja wskazuje: niedostosowanie prędkości i niezachowanie bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. Kolejne na liście są: zmęczenie lub zaśnięcie kierowcy oraz nieprawidłowa zmiana pasa ruchu.
Tego typu przepisy od lat obowiązują chociażby u naszych zachodnich sąsiadów. Za jazdę "na zderzaku" po niemieckiej autostradzie kierowca może zostać ukarany mandatem w wysokości od 100 euro. W zależności od sytuacji poziomu stwarzanego zagrożenia kierujący możne nawet stracić z tego powodu prawo jazdy!
Jak określić "bezpieczną odległość" między pojazdami? Eksperci od bezpieczeństwa podpowiadają, że - biorąc pod uwagę przeciętną sprawność psychomotoryczną kierowców i skuteczność układów hamulcowych współczesnych pojazdów - wyrażana w metrach odległość od poprzedzającego pojazdu wynosić powinna około połowy prędkości (wyrażanej w kilometrach), z jaką porusza się nasz pojazd. Mówiąc prościej - jadąc z prędkością około 100 km/h bezpieczna odległość od poprzedzającego pojazdu wynosić powinna około 50 metrów. A ile to 50 metrów? Połowa odległości między dwoma kolejnymi przydrożnymi słupkami.
Kwestia prawnego uregulowania minimalnych odległości rodzi jednak kolejne problemy. Problematyczne może być np. karanie kierowców w sytuacji, w której policjanci drogówki nie dysponują przecież żadnymi homologowanymi przez Główny Urząd Miar miernikami odległości... Samą odległość można wprawdzie określić chociażby na podstawie nagrania z wideorejestratora, ale taką opinię wydać może wyłącznie powołany do tego biegły sądowy. Oznaczać to może, że polskie sądy mogą wkrótce zostać zarzucone sprawami związanymi z odmową przyjęcia tego typu mandatu. Chociaż szansa na unikniecie kary będzie wówczas bliska zeru, może to znacząco utrudnić pracę wymiaru sprawiedliwości.
|
Już dawno to powinni wprowadzić. Pomijając gatunek tych co nie wiedzą do czego służy manetka po lewej stronie kierownicy to mistrzowie zderzaka mają u mnie zdecydowanie drugie miejsce na liście do odstrzału.
__________________
MOMENT OF TERROR IS THE BEGINNING OF LIFE
|
|
|