A czy w takim razie nie powinna być ujęta w przeglądzie samochodu pod kątem zużycia eksploatacyjnego i ewentualnej wymiany (odpłatnej) tak jak oświetlenie, okładziny hamulcowe, oleje, płyny? Czy serwis uwzględnił i odnotował w kolejnych przeglądach stan akumulatora? Czy w planach serwisowych jest kontrola stanu akumulatora po roku i dwu latach (30, 60 tyś)? Można stwierdzić postępujące zużycie eksploatacyjne? No bo jeśli tego nie zrobił, to musiał założyć , że w tym okresie eksploatacji do zużycia nie powinno dojść - czyli wada ukryta - rękojmia.