Hej.
Trochę dziś pogrzebałem.
Pierwsze spostrzeżenie: po odkręceniu kolektora ssącego jest całkiem dobry dostęp do pompy wtryskowej, tak że jak ktoś zaczyna grzebać to bez tego się nie obejdzie, prosta sprawa, pare śrubek, wąż i schodzi elegancko całość.
Sprawdziłem te dwa przewody które są na górze i idą do tego "zaworu regulacji dawki"
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Metoda tak jak pisałem wcześniej. Żarówka i kabel, igłą przebiłem kabelek przy pompie i plus do niej od żarówki i minus do akumulatora. Efekt - żarówka świeci przy przekręceniu stacyjki. Z drugim kabelkiem na górze zrobiłem analogicznie i też żarówka świeci po przekręceniu stacyjki.
Wychodzi na to, że tranzystor jest dobry?...
Oczywiście jeśli w dobre kable się wpiłem - te co idą do "zaworu regulacji dawki (jak na zdjęciu) co jest w środku rurek wysokiego ciśnienia?
Jutro może uda mi się sprawdzić te kable co wychodzą do tego dolnego zaworu "zawór początku tłoczenia" bo odniosłem wrażenie, tak jakby były przycięte w obudowie dekla pompy po prawej stronie albo tam wchodziły (na zewnątrz mogłem odgiąć tylko z 6 cm od góry tego przewodu), noc mnie już zastała i trudno określić.
Ten kabel ma iść na zewnątrz aż do samego dołu i wchodzić dopiero przy zaworze?
Może być taki przypadek, że z filtra wychodzi za mało paliwa i pompa wtryskowa się zapowietrzyła albo nie osiągnęła zadanego ciśnienia i wywaliła te dwa błędy P1664, P1564 które nie dają się skasować bo ciągle jest za mała dawka. Za filtrem sprawdzałem i paliwo leciało, ale może nie taka ilość... Czy może pisze głupoty?
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Dzięki Dombek za podpowiedzi
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.