Cześć,
Ostatnio po długim postoju postanowiłem zrobić w końcu jakąś małą rundę Focusem. Okazało się, że padł akumulator. Więc prostownik na noc i na drugi dzień odpalił bez problemu. Zrobiłem małą rundę z 20km i został zgaszony na 40minut. Potem odpaliłem i wracając do domu po jakiś 10km nagle zgasł podczas jazdy (stała prędkość 90km/h). Nie chciał już odpalić. Po holowaniu pod dom i ponownej próbie odpalenia normalnie odpalił ale na jakieś 2-3 sekundy i potem zaczął strasznie szarpać i rzucać silnikiem i zgasł. Potem znów nie chciał w ogóle zapalić i za chwilę znów odpala na 2-3 sekundy, szarpie i gaśnie.
Po podpięciu do FORScan ciągle wywala błąd P0136 od drugiej sondy lampbda za katalizatorem nawet po zresetowaniu.
Ale chyba sonda lambda nie ma aż takiego wpływy na silnik?
Niedługo będę zabierał się za szukanie przyczyny z sondą ale może ma ktoś jeszcze jakieś wskazówki bo powiem szerze, że samochód potrzebny akurat teraz kiedy odmówił posłuszeństwa.
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.