Odp: Czujnik temperatury wewnętrznej
Podziałałem dziś przy Fieście i podzielę się garścią informacji.
U mnie czujnik temperatury był mocno zabrudzony, przedmuchałem kompresorem zmierzyłem sam czujnik zmiany rezystencji wyglądały na prawidłowe, przejścia do pinów w kosce też w porządku. Wymontowałem jeszcze wentylatorek rozebrałem kropelka oliwy na łożysko ślizgowe (zdecydowanie ucichł). I to tyle nić tu więcej do pracy nie ma trzeba szukać dalej. Podpowiedział mi kod błędów a właściwie zamrożona ramka ponieważ odpinałem czujnik na włączonym zapłonie komputer od klimatonika wskazał błędny sygnał czujnika ale w zamrożonej ramce były wskazania temperatury jakie rejestrował zanim wystąpił błąd i były prawidłowe. Natomiast odczyt forscanem nadal wskazywał 215 st. Wniosek. W forscanie w odczytach z komputera silnika temperatura wewnętrzna jest nieprawidłowo wyświetlana, trzeba przełączyć pidy na komputer klimatyzacji i tam pokazuje prawidłowo.
To było by na tyle wszystko jest ok.
Wiem, że temat dotyczy się czujnika ale zostawię tu także trochę informacji o łamiącej się dźwigni przełączania nawiewu.
Dźwignie uszkadzają się ponieważ zakres pracy silnika jest kalibrowany najprawdopodobniej przy każdym zapłonie. Dlatego bardzo ważna jest biała osłona na dźwigni bo ona nadaje ograniczenia skrajnych pozycji. Kalibracja odbywa się w taki sposób, że panel sterowania czyta, że silnik dojechał na skrajną pozycje i został zablokowany, natomiast aby mógł to z czytać niestety przez moment ciągnie na siłę na zablokowaniu. U mnie stało się w ogóle tak, że było jeżdżone bez tej osłony i na odpiętym cięgnie i silnik przestawił się o 180 st. musiałem rozebrać przestawić na kołach zębatych aby móc założyć dźwignie, byłam natomiast bardzo miło zaskoczony jak zobaczyłem, że silniczek sam się skalibrował i dźwignia zaczęła pracować w prawidłowych zakresach. Dźwignie kupiłem zamienniki drukowane na drukarce wygląda na to, że są całkiem niezłej jakości. Kupiłem dwie na zapas zobaczymy ile wytrzyma.
|