[kinimord]

Witam
Sprawa wygląda następująco. Po uruchomieniu auta po przejechaniu niewielkiego dystansu zaczyna migać/żarzyć się kontrolka ładowania i przy okazji świec żarowych z tą samą intensywnością (trochę to dziwne bo moje auto 1,8 zetec). Do niedawna wszystko wracało do normy po powiedzmy 10-15 minutach jazdy. Co do ładowania w trybie serwisowym pokazuje mi wartość 13,5-13,6. Jakieś dwa tygodnie temu mechanik wymienił mi alternator (stwierdził, że padnięte były diody i rolka napinająca). Po tygodniu sytuacja z kontrolkami się powtórzyła (ładowanie ma takie same wartości jak wcześniej). Teraz kontrolka zaczęła migać/żarzyć się jakby niezależnie od czasu pracy auta. Najbardziej zastanawia mnie ta świecąca sprężynka i fakt, że w trybie serwisowym nie widać, żeby ładowanie "słabło" w momencie, gdy zaczyna świecić czerwony akumulatorek na desce. Czy ktoś miał podobny przypadek? Jakieś pomysły co to może być?