Ja kupiłem dwa auta w komisie i z dwóch byłem zadowolony. Sprawdzone były w miare możliwości dokładnie i troszkę szczęścia też pewnie miałem.
A też jestem tego zdania, że najpierw spróbować samemu sprzedać, jak idzie ciężko, oddać do komisu.
Miałem przy ostatniej sprzedaży auta - taką historię typowego polskiego kupca.
Przyszedł oglądał auto, wszystko było zrobione i do stanu technicznego nie miał się za bardzo jak przyczepić. Cudował na jeździe próbnej- ale niestety dalej nic. A ponieważ bardzo chciał zbić cenę, dalej szukał. Więc doczepił się, do lekkich zarysowań, widocznych śladów użytkowania na fotelach, starego radia . Zapytałem się go grzecznie - czy wie ilu letnie auto kupuje? popatrzał dziwnie i cisza. Mówie dalej grzecznie: Panie to auto ma 18 lat, sprzedaję go za 3tyś - mam panu go za darmo dać?
Po czym powiedziałem, że szkoda mojego czasu, wsiadłem do auta i pojechałem na zakupy.
Za kilka min koleś dzwoni, że chcialby go jednak kupić - odpowiedziałem "Proszę szukać innego nowego 18letniego auta - dowidzenia". Sprzedałem go kuzynowi za 2tyś.
Mowa o Pugu 205
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..
Kto sprzedawał, ten wie - jak czasem mogą człowieka z równowagi wyprowadzić
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.