[fiesta_zabrze]

Serdecznie witam wszystkich użytkowników tego zacnego samochodu jakim jest Fiesta.

Opiszę po krótku mój przypadek od początku. Brak mi już pomysłów i czekam na wasze sugestie.

Samochód to:

Ford Fiesta MK6
2004r.
Silnik DURATEC FUJA/FUJB
1.25 55kW (75KM) 16V
+
instalacja gazowa sekwencyjna, sterownik STAG Q-Box, wtryskiwacze HANA

Fiesta zakupiona przy 89.000km (teoretycznie). Instalacja wsadzona przy 93.000. Śmigała aż miło, i nic się nie działo, Jedynie wymiany eksploatacyjne. Przy 120.000km w czasie jazdy (4000 obrotów - 145km/h) urwał się zawór, wszedł pod tłok i... dalej wiadomo (cylinder nr 2). Do zrobienia głowica etc.

Zdecydowałem się na kapitalny remont silnika - kompleksowy. Do 134.000km bez zgrzytu. Przy tym przebiegu oświecił się "Check Engine". Czasem znikł. Później znowu się zapalił. A teraz świeci ciągle. Na komputerze wskazanie - WYPADANIE ZAPŁONU NA CYLINDRZE NR 1.

Objawy:

Gubienie obrotów na biegu jałowym, falowanie.
Dużo większe spalanie.
Telepiący lekko silnik na biegu jałowym (jakby gar nie chodził)


Diagnozowanie.

Na tłoku nr 2, 3 i 4 - 13ATM
Na tłoku nr 1 - 10ATM

Świece z końcówkami IRYDOWYMI wymienione - NGK.
Przewody również - na dedykowane NGK.
Cewka (BOSCH) podmieniona na 2 różne żeby sprawdzić czy cewka walnięta. Objawy ciągle te same.

Wtryskiwacze sprawdzone - wszystkie leją aż miło. Dla pewności zamieniłem wtryskiwacz z cylindra nr 1 na cylinder nr 2 i odwrotnie. Nic to nie dało. Ciągle wypadający zapłon na cylindrze nr 1.

Silnik jak chodził, tak chodzi dziwnie, Na komputerze ciągle WYPADANIE ZAPŁONU NA CYLINDRZE NR 1.

Dodam, że tak samo jest na gazie jak i benzynie.

Pomóżcie.