Odp: Czy oring na laczeniu vacum pompy z alternatorem jest w jakis sposób wymienialny
Problem wycieku oleju na połączeniu alternatora z pompą vacu zasadza się na dwóch elementach:
- na oringu w pompie vacu,
- na simmeringu w alternatorze.
Wirnik pompy vacu nie ma własnych łożysk, obraca się na wałku alternatora założony na jego wieloklin, więc aby olej z pompy vacu nie dostał się do alternatora, jego wałek uszczelniony jest simmeringiem mocowanym w ściance alternatora. Czyli oring uszczelnia tylko nieruchome połączenie pompa vacu - alternator, a simmering obracający się wałek.
Jeżeli olej nie dostaje się do alternatora (sprawdź dokładnie), to wystarczy wymienić sam oring. W tym celu wystarczy odkręcić trzy śruby mocujące pompę na alternatorze i bez rozłączania węży idących do pompy zsunąć ją z wałka alternatora, wydłubać stary oring z rowka i założyć nowy.
Tu z własnego doświadczenia mam uwagę: czasami może być już założony w samochodzie zamiennik alternatora, kiepskiej firmy, który tzw. "kominek" ośki - ten który wchodzi w oring - ma nie obtoczonego na gładko, tylko jest to ordynarny odlew z chropowatą powierzchnią. Ja tak raz miałem i za żadne skarby nie mogłem zlikwidować wycieku, dopiero wymiana alternatora na taki z gładkim "kominkiem" pomogła.
Oring musi być olejoodporny, ja kupowałem zawsze w ASO, mają taki pomarańczowo-brązowy kolor, cena w Polsce zaskakująco wysoka (kilkadziesiąt zł.), w zwykłym sklepie kosztuje kilka zł. Nigdy nie znałem wymiaru i dlatego brałem w ASO.
Jeżeli olej dostaje się do alternatora, to musisz zdjąć alternator z silnika (zostawiając pompę vacu wiszącą na podłączonych wężach), wymienić i simmering i oring.
__________________
Zgredzik
Ostatnio edytowane przez wojtekjanus ; 13-11-2017 o 09:17
|