Odp: Wymiana silnika, 2.0 TDci
Najlepiej kupić silnik z pompą, wtedy nie dotykasz rozrządu. Jeżeli sprzedawca jest rozsądny, to zgodzi się na założenie pieniędzy za pompę i jej zwrot po włożeniu podczas montażu twojej pompy. Ewentualnie można przy kupnie wyjąć pompę i zostawić koło pompy na wieszaku (specjalny przyrząd do demontażu - nie jest drogi, a i tak potrzebny).
Generalnie nie sugerowałbym się tylko ceną, ale możliwością obejrzenia silnika, brałbym go na profesjonalnym szrocie specjalizującym się w Fordach i - to już marzenie - z rozbitka uderzonego w bok/tył po stosunkowo małym przebiegu.
Silnik może być 115 lub 130KM, nie ma to znaczenia.
Jeżeli brałbyś silnik kpl. z wtryskami które na pewno są sprawne (hm...), to nie musi to być silnik przedliftowy z długimi wtryskami, może być późniejszy z krótkimi. Wtedy jest trochę problemów, bo trzeba wpisać ich kody do PCM, a i tak miały one na pewno już spore korekty wprowadzone do oryginalnego PCM w ramach samoadaptacji, więc silnik z twoim PCM i zapisanymi kodami z wtrysków będzie z początku pracował... fatalnie. Kwestia zazwyczaj około 50 - 100 km i jest już dobrze.
Ja bym brał silnik częściowo z osprzętem (pompy serwa, wodna i ich napęd, vacu, chłodniczka oleju, czujnik temp., kolektor ssący itd.) ale bez pompy wys. ciśnienia i wtryskiwaczy (piszesz, że są ok). Zawsze jak w starym silniku dotknie się stary zespół, to coś wyskoczy, strzeli, pomijam konieczność kupowania uszczelek i innych dupereli. A tak to tylko uszczelka metalowa pod pompę wys. ciśnienia i pod wydech/turbo. No i jeszcze parę drobiazgów...
__________________
Zgredzik
Ostatnio edytowane przez wojtekjanus ; 04-07-2019 o 19:29
|