[Touch'n'go]

Dla mnie te testy są nie miarodajne. Podobnie jak koncerny oszukują na spalaniu, tak też oszukują na wadze auta. W papierach Ford jest lekki jak piórko, przy sprawdzeniu realnej masy nagle waży niemal tyle co tłusty opel. Mazda jest faktycznie lekka ale tam blachy są z puszek po coli.

Spalanie mierzone na 20km obwodnicy to jak mierzenie cm w pasie na swetrze ale z wciągniętym brzuchem. Wystarczy że wiatr inaczej zawieje..

Jazda płynna i ecodriving zakładają zachowanie pędu bardziej niż za wszelką cenę równą prędkość wiec z samego założenia tempomat spali więcej i tyla. A test na równej autostradzie gdzie różnice terenowe są znikome i kierowca i tak i tak trzyma względnie stałą prędkość to bzdura. Niemal każdy inny czynnik zewnętrzny będzie miał większy wpływ na spalanie. Ujednolicenie metody pomiaru spalania przez producentów miało dać bardziej miarodajne porównanie miedzy autami, a skończyło sie na jakichś nierealnych schematach jazdy (auto wg algorytmu jedzie na rolkach) gdzie nikt w realu tak nie jeździ, więc wyniki są o kant pupy potłuc. Chyba tylko hybrydy i skutery poczty kwiatowej palą tak jak podaje w katalogu producent. Koniec końcem moje jedyne zmartwienie przy dystrybutorze to tak wyciągnąć pistolet zeby lakieru nie uchlapać. Lejemy i jedziemy, tyle z naszych stresów.