Odp: ostrzeżenie dla sprzedających auto
Jeżdżę dużo do pracy rowerem i jadąc z W-wy do domu przez okoliczne wioski widzę kilka miejsc, gdzie ludzie trudnią się sprowadzaniem aut.
Zarabia się na szrotach podpicowanych z doklejoną ładną bajką a dobre samochody na zachodzie swoje kosztują.
Co do przygód to kiedyś pojechałem z bratem ze 200-300 km od domu po auto, na fotkach wyglądało ładnie a na miejscu szrot a właściciel nie mógł znaleźć ani dokumentów ani polisy.
Sam się zastanawiam czy kiedyś ktoś uwierzy w moją "bajkę" , mam Focusa z 2012 roku i 115.000 km przelatane, bo jeżdżę głównie do Kościoła a do pracy jak tylko pogoda pozwala rowerem ;-) a jednego roku okazało się na badaniu technicznym, że autem zrobiłem tyle samo co rowerem ...
|