[david89u]

Witam
Mam dziwny problem ze swoim autem. Wszystko zaczęło się chyba od tego że pod koniec dłuższej podróży ok 150km wracając już do domu escort delikatnie osłabł i zaczął troche cykać pod koniec trasy. Po ostygnięciu chodził znowu normalnie. Sprawdziłem olej, okazało się że zamiast niego była maź. Płyn chłodniczy był w normie nie było ciśnienia w zbiorniczku wyrównawczym. Uszczelka też ok. Na drugi dzień mechanik wymienił mi olej i filtr. I od tamtej pory miałem jakiś czas spokój aż tu nagle escort całkiem odmówił posłuszeństwa. Silnik zaczął głośno stukać, zapala się kontrolka od oleju i robi się takie ciśnienie że wyrzuca olej spod miski, nie ma mocy i z czasem gaśnie. Przypadek jest o tyle dziwny że jak jest zimny to jest ok, chodzi tak samo jak przed awarią, nie kopci i ma pełną moc dopiero jak się rozgrzeje tak się dzieje wystarczy przejechać z kilometr. Czy ktoś wie co to może być? Auto to Escort cabrio z 89r. silnik 1.6

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka