[inhalt]

Wrcam do tematu po czasie. Potrzebuję niestety pomocy.

Chciałem zamontować hak oryginalny od Forda (kupiłem używany w ładnym stanie). Niby prosta sprawa, ale wymiękłem.

1) Odbezpieczyłem zaślepki (odblaski) i wykręciłem wkręty na rogach auta - łatwizna.
2) Wykręciłem dwa kołki mocujące zderzak od spodu - łatwizna.
3) Zdjąłem chlapacze z tyłu i odkreciłem nadkola z tyłu, ale nie zdejmowałem całkowicie nadkoli - bez zdjęcia kół tylnych nieco trudny dostęp do wkrętów, ale dało się zrobić bez wielkich kłopotów.
4) Zostały mi do wykręcenia dwie śruby (dokładniej nakretki) fi 10 dostępne z przestrzeni za nadkolami, żeby mieć luźny zderzak i go wymontować - i tu zonk!
Niestety nakrętka z pawej strony obraca się razem ze śrubą. Czyli ja kręcę, a nakrętka nie luzuje się i zderzak nie dostaje luzu. Obraca się całość i nie mam absolutnie żadnego pomysły jak to ugryźć bez zniszczenia zderzaka. Nie chcę oczywiście wjechać piłą łańcuchową w zderzak, ale zrobić to jakoś inteligentnie. Żadne WD40 i Cole nie pomogły.

Ma ktoś pomysł / podpowiedź / doświadczenie jak sobie poradzić z taką śrubą?
Czy ktoś wie jak to wygląda w zderzaku? Czy ta śruba, która u mnie się obraca jest zwykła i przelotowo w jakimś elemencie plastikowym, czy może jest zatopiona w plastiku zderzaka i stanowi z nim jeden zintegrowany element? Podpowiedxcie coś mądrego proszę.