U mnie z kolei okazało się, że winny był osuszacz, a nawet nie tyle co samo urządzenie akumulacyjne, co gwint w króćcu od zaworka niskiego ciśnienia.
Kupiłem z "pustą" klimą (odzyskane 40g czynnika), postanowilem uzupełnić czynnik wraz z kontrastem i olejem, weszło 910g (na tabliczne 900g +-25g) + olej. Po 4 miesiącach klima nie działa. No to szukam wycieków z UV i nic. Dziwiłem się, skąd by uciekło bez śladu.
Rozmawiałem z kolegą i pokazuje, ze dziwne bo ileś uciekło i coś tam zostało ale na tyle mało, że prezostart nie rusza. Wcisnąłem zawór i... o ile odbił, to przepuszczał. Na tyle przepuszczał, że zatykając palcem było czuć ciśnienie.
https://www.youtube.com/watch?v=3w7NvLbobYM
OK. Pojechałem "odessać" gaz i wymienić zaworek (miałem akurat parę). Zmontowałem całość, podłączyłem maszynę, na nowo próżnia, olej, gaz. Próżnia OK, ciśnienie OK, brak nieszczelności. Odłączam przyłącza i dostałem czynnikiem z kontrastem po ryju. AHA... okazało się, że gwint skorodował, więc znów czynnik ściągnięty, zrobiona próżnia i założony zawór kulowy. po 30h podciśnienie takie jak było, więc gwint.
Wymieniłem osuszacz (BEHR... ale Made in Taiwan, a nie chciałem Nissensa, a on chociaż robiony w Danii) i taka uwaga: osuszacz ma przesunięte miejsce montażu prezostartu, trzeba go obrócić o 180* - na szczęście TEN TYP OSUSZACZA NIE JEST KIERUNKOWY. Póki co działa.