Ciężki temat kolego... Przerabiałem to latami i wymieniałem wygłuszenia a nawet kable instalacji spod maski. Kostki, woreczki z sierścią psa itd nic nie pomagało, choć samochody są przesiąknięte moim psem, który przebywa w nich kilka godz. dziennie. Teraz powiem coś co wam sie nie spodoba. U mnie na placu stoi 5 samochodów, które regularnie "podlewam moczem" Łapie mocz od psa/ i nie tylko/ przetrzymuje kilka dni w naczyniu na dworze /dla aromatu/
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum., a następnie wylewam pod samochody. Taką operacje przeprowadzam nieregularnie kilka razy w miesiącu. Zapewniam że nos ludzki nic nie wyczuje
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. , a wszystko wsiąka w kostkę brukową. Od momentu stosowania specyfiku, do żadnego auta żadna gadzina nie zagląda, nawet kot sąsiada, który sie wygrzewał na silniku sie wyniósł.
Dodam że wcześniej tak się bestie zadomowiły, że nawet karmę, którą pies zostawił na dworze znosiły do komory silnika.
Cieszę sie, że mam to juz wszystko za sobą, niestety dalej podlewam "ogródek"
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.