Odp: Turbo - westgate, brak mocy
"Pęknięty króciutki wężyk idący do gruchy turbiny, jeśli pęknie, to efekt jest taki sam , jak każda inna dziura w dolocie - jest świst i spadek mocy."
Czyli turbina nie odpuszcza ciśnienia na wylocie (gruszce) i przeładowuje dolot? I stąd ten świst na króćcu?
EGR jest "zatkany" na samym początku czyli przy kolektorze wydechowym, no chyba że zrobili lipę i wypaliło blaszkę, co zakładali tydzień temu. Tam jest słaby dostep i trzeba dostępu od spodu, albo lusterko i dobrą latarkę.
Jak odbiorę auto i nie znajdą nic, to z kolegą dłubnieby.
P.S. Ciekawostka jest taka, że inny Transit 2.4 90KM (ta sama pompa wtryskowa) też robi maks. 1.5 roku i też pompa do regeneracji (w tych samych warsztatach robiliśmy 2x; tankujemy na innych stacjach). Przypadek?
Edit wyjaśnione (dobrze że szefa mechaniorów nie było, tylko sami się tym zajęli, bo on by jeszcze kazał z 3 razy przyjeżdżać).
FINAL: Pacjent żyje, przeważnie jak w takich sytuacjach drobnostka. EGR "zaślepiony" na FULL - to wydmuchało oring na dolocie gumowym między turbo zimną stroną a kolektorem - tu jak trójnik EGR przy samym kolektorze ssącym (prawdopodobnie poprzedni pompiarze źle założyli, bo ściągali go). Czyli czujnik przepływki powietrza (MAP) na końcu intercollera (przed kolekorem ssącym) wariował i zmniejszał moc, bo nie miał powietrza, a powietrze uciekając świszczało. Dobrze mówię?
Silnik chodzi elegancko, cicho i wkręca szybko. To tylko taka jedna mała głupota. Pozdro.
Ostatnio edytowane przez tommy504 ; 17-06-2020 o 17:04
|