Siadająca elektryka
Dzień dobry , dziś pacjentem jest ford escort 1.6 105 km 1992r . Pewnego dnia po ostrzejszej zabawie na parkingu silnik essiego został zgaszony po czym odczekał ok 1.5 h , po ponownym odpaleniu samochód zrobił 2 km spokojnym stylem jazdy i na prostej drodze zgasł , wyłączyły sie światła i nawet zegarek nie było kompletnie żadnej reakcji po przekręceniu kluczyka i chęci ponownego uruchomienia . Po kilku sekundach spod maski zaczął wydobywać sie biały gesty dym który po otwarciu maski znikną a źródła nie udało się ustalić. Po chwili włączyły się światła a samochód daje wprowadzić sie w stan zapłonu lecz po przekręceniu kluczyka w pozycje uruchomienia rozrusznika nie ma żadnej reakcji. Stan płynów był odpowiedni. Miesiąc wcześniej samochód miał wstawiony gruby kabel od akumulatora do rozrusznika który pomagał mu w rozruchu ponieważ występował problem zbyt małego prądu przy rozruchu na ciepłym silniku który powodował problemy z uruchomieniem. W tym czasie nie było żadnego kłopotu. Co teraz mogło się stać ?
|