Ja swojego osiołka też bym bardzo chętnie zostawił, bo demonem prędkości nie jest ale jest bezawaryjny praktycznie. Minusem jest to że zjada go korozja (wiadomo do ogarnięcia), ale jeszcze jego wielkość. Jest to blaszaczek najkrótszy, raz podwyższony. Nie ukrywam że troszkę dla mnie już za mały a po za tym na jego pace się nie wyprostuje tylko muszę chodzić zgarbiony, i plecy idzie odczuć
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Gdyby on był w nadwoziu paka, albo chociaż dwa razy podwyższony i ten długi to bym go nie zmieniał wcale
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.