Absolutnie zgadzam się z przedmówcami, zachowanie dzieci w samochodzie i reakcje na fotelik to tylko przyzwyczajenie rodziców i ich błędy. Taka kruszyna jest zdecydowanie za mała na fotelik "siedzący" mój brzdąc jak był na granicy przesiadania się z nosidełka na fotelik to w podróż jechaliśmy z 2 fotelikami. Oczywiście, że po rocznym patrzeniu w sufit samochodu, jak pokażesz dziecku zmieniający się obraz za oknem to będzie się buntować na nosidełko. Mój syn ma już skończone 2 lata i jeździe w foteliku RECARO YOUNG SPORT, bardzo fajny fotelik i łatwy w montażu, jednak jak ktoś już zauważył jak młody zasypia potrafi mi głowa polecieć do przodu a nie jest to najwygodniejsza pozycja dla malucha. Ten fotelik ma jeszcze jedno "udogodnienie", które potrafi przeszkadzać. W klamrze ma sygnalizator odpięcia pasów, ma to za zadanie ostrzegać rodzica gdy dziecko rozepnie sobie pas. Szczerze mówiąc nie wiem w jakim wieku dziecko będzie potrafiło rozpiąć ten pas a już używam prawie rok tego fotelika i jak na razie to piszczek potrafi obudzić mi syna jak wyciągam go śpiącego z samochodu. Jeszcze jedna uwaga dotycząca szczególnie tanich fotelików, aczkolwiek nie tylko takich. To, że fotelik ma homologacje wcale nie oznacza, że jest on bezpieczny. Niestety chęć zysku jest ważniejsza od bezpieczeństwa dzieci.
Co do fotelików to polecam stronę
http://www.fotelik.info