[total_psotal]

Na wstępie witam wszystkich na tym forum!

Jeżdżę mondkiem z 2006 roku (mk3), jakiś czas temu zauważyłem (zwłaszcza nocą jak ktoś za mną jechał) że przy mocniejszym depnięciu mondek zostawia za sobą dym, teraz niestety sprawa ma się zdecydowanie gorzej, poza tym że strzela z rury jak kałamarnica (zwłaszcza przy mocniejszym depnięciu), to brakuje mu odejścia przy ~2000 obr/min, a ostatnio po trasie wyszło mi spalanie koło ~7,5l/100km gdzie standardem było przynajmniej litr mniej.

Z podróży po forum wiem że może to być EGR, nieszczelność w dolocie, lub coś z układem paliwowym (wtryski, pompa). Wtryski miał robione w sierpniu zeszłego roku (jeśli mnie pamięć nie myli), więc odrzuciłem. I dziś zdjąłem plastikową osłonę silnika, i zacząłem się przyglądać. Kiedy znalazłem EGR, to zauważyłem że rura od IC jest cała "zafajdana" czarną mazią (nie wiem czy to olej, czy nagar, czy mieszanka wszystkiego co tam się zbiera) do tego stopnia, że nie widać było opaski na tej rurze, rurki lecące pod spodem też były umazane, i dodatkowo mokre.

I teraz pytanie do was:
Czy możliwe że to właśnie pod EGR-em jest nieszczelność? czy trzeba dalej gdzieś szukać? Czy jeśli będę chciał wyczyścić EGR + dolot, to potrzebuję jakieś uszczelki na EGR (wiem że na kolektor tak), zastanawiam się czy go od razu nie zaślepić, czy w tym modelu będzie się świecił "check engine" jeśli EGR będzie zaślepiony?

Mondek ma przelatane 135 kkm (podobno), i najprawdopodobniej nie miał czyszczonego dolotu czy EGR.

[EDIT]
i jeszcze jedną rzecz zauważyłem dziś podczas oględzin, mianowicie, kiedy auto było odpalone i trochę przygazowywane, a następnie miało odpuszczone, to gdzieś w silniku słychać było 3-y krotny dźwięk, ni pikanie, ni stękanie. Ale za drugim razem również się powtórzył, a przy zgaszeniu silnia byłe ten sam dźwięk, ale już tylko raz.

no i mondeo łyka trochę oleju