One nie traciły na wartości, bo były wyjątkowe. Mógł sobie na nie pozwolić tylko pasjonat z gotówką w portfelu. Wtedy nie było leasingów i innych udogodnień. Stąd obecnie gdy kupujesz starego RSa jego cena jest porównywalna do tej sprzed kilku lat. A teraz? Byle Kowalski może go mieć, jak go stać na wydanie półtorej koła miesięcznie. Jeździ tego multum, 1/3 wpieprza olej, a połowa ma nowy silnik, bo stary wybrał papieża. Obecna generacja szału nie robi, nie jest w niczym wyjątkowa, ot zwykłe auto z większą mocą i czterołapem. Mogę się założyć o wszystko, że na wartości trzymać nie będą, a stare MK1 czy MK2 w serii będą obiektem kolekcjonerów z sześcioma zerami w kwocie zakupu
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.