Chyba literówka 1.5 w Kuga 100KM motoru nie było. Były 120KM, 150KM, 182KM
Szczerze to olał bym ASO bo raz, że za samą diagnozę i dalsze prace (bez naprawy silnika) zapłacisz zapewne więcej jak za remont takiej jednostki w prywatnym warsztacie. Szkoda, że nie przedłużyłeś gwarancji bo w fordzie to nie jest droga opcja, a przy dzisiejszych autach niestety jest to obowiązkowa opcja patrząc na jakość obecych motorów.
Więc w prywatnym warsztacie jak zapłacisz za naprawę motoru 10tys. to będzie to totalny maks (o ile nie jakiś warsztat kombinatorów - trzeba dać do sprawdzonego). A na "uprzejmość" Ford Polska bym nie liczył i rozgrzebią Tobie auto, oczywiście dowiesz się co jest, ale co z tego. To już lepiej na analizę dać tam gdzie cenowo robota będzie do przełknięcia. A sądy to szkoda czasu i nerwów. Może wygrasz, a jak nie wygrasz no to i tak koszta roboty będą z ASO + sąd i papuga. A to, że przebieg mały to co z tego. Samochód można zajechać i z mniejszym przebiegiem. Ogólnie to ciężka sprawa, ale oczywiście do wygrania bo przebieg nie duży jak na lekko ponad 2 letnie auto.
Jeżeli faktycznie tankowane było auto na dobrych stacjach i masz dowody oraz serwisowane zgodnie z "grafikiem" Forda to można atakować do sądu. Ale musisz miec dowody bo będą się wszystkiego czepiać. Ratuje na pewno sprawę fakt małego przebiegu i serwisu w ASO.
Szczerze to ja bym odpuścił sąd - szkoda nerwów. A pewnie do 6tys. zł silnik zrobisz w prywatnym warsztacie. A bujać się z nimi i walczyć to ciężka sprawa, a nawet jak zwrot kosztów to będzie częściowy. A wymiana słupka w ASO to 26tys. brutto bez upustów (w focusie) więc jak zrabatują na 50% to i tak masz dużo więcej jak w prywatnym warsztacie. Zaleta jedynie taka, że pewny silnik, ale osprzęt zostaje i silnik wymieniony jak plug&play przez małpy więc jak coś było z osprzetem co to spowodował to tego nie wymienią chyba, że przy odpalaniu auta będzie ewidentny problem, a jak nie to dadzą ze starymi gratami pojeździsz i jeżeli problem był w osprzecie to sytuacja za chwile może sie powtórzyć. Więc wolał bym oddać tam gdzie ktoś ma łeb na karku i wszystko posprawdza zgodnie ze sztuką. Ale tak to ewidentnie jakaś wada fabryczna. Więc jeżeli tak by ocenił rzeczoznawca przy prywatnym warsztacie to zawsze można się domagać rekompensaty. Nie masz obowiązu robienia auta w ASO zwłaszcza po gwarancji, a jak ewidentna była wtopa producenta to po zajrzeniu przez X warsztat do środka z dokumentacja rzeczoznawcy masz takie szanse w sądzie jak rozgrzebią w ASO, ale przynajmniej taniej gdy jednak się rozmyślisz co do sądu.
Co do warsztatu to polecam zdjedli zęby na silnikach i modach więc taka naprawa to pikuś, a może jeszcze coś więcej zaproponują (obejście problemu bo np. tłoki z ****olitu itp.?):
Polecam:
http://www.chojnacki.com.pl/