[zygert]

Nigdy mocy i njutów za mało. Nie musisz przecież butować auta non stop, a chodzi o kwestie "odejścia" w kryzysowych sytuacjach (gdy nie masz automatu nie zdąrzysz zredukować, aby odjechać, a jadąc spokojnie 1500-2000obr przy 50-60km/h i depniesz w podłogę trwa to całą wieczność -nie mówiąc, że podzespoły dostają po tyłku, więc wcale nie dziwię się powszechności diesli bo jednak zakres użyteczny do miasta jest dużo lepszy, a benzyny na tor czy agresywną jazdę to tak). W 1.5EB to mi się podoba, że gdy jadę 1,5-2,5tyś. jest z w zasadzie błoga cisza, ale gdy nagle coś się zadzieje to jestem w D...
Więc teraz na pewno chcę mieć motor o większej pojemności, albo rozważę diesla choć tutaj to telepanie i dzwięk mnie nie przekonuje. Więc posunięcie wejścia w 2.3l pojemności jest jak najbardziej OK. Cena tylko mnie nie przekonuje na tle konkurencji wygląda słabo. O tych samych osiągach jest większy, wygodniejszy superB z napędem na 4x4 i z automatem (dla mnie za duży, ale jak w tych samych pieniądzach nie wiem czy nie lepsza alternatywa). Osobiście dla mnie maks 120tyś powinien ST3, a nie w promocji rozpoczyna się od 126tyś. ST2 i konkurencja w środku ma lepsze wykończenie. Słabo! A szkoda bo ładne i zgrabne auto.

A 300KM na ośkę to nie problem z dzisiejszymi systemami i szperami więc nie ma co przesadzać, ale wiadmo, że 4x4 czy na tył było by lepiej.