[wkg]

Hej !

Dziś stojąc w korku na A2 zauważyłem, że rośnie mi temperatura cieczy chłodzącej.
Dziwne, dotychczas nawet w największych upałach Chorwacji, w korkach, temperatura stała jak wmurowana na 85 stopniach. A dziś po jakiejs półgodzinie powolnego przesuwania sie w korku - właściwie stania zaczęła w pewnym momencie szybko rosnąc ... przez kilka minut doszła do czerwonego pola (nie na czerwone). Wiatrak chłodnicy był włączony - nie widziałem ale wyraźnie go słyszałem. W tym momencie zjechałem na pobocze, wyłączyłem silnik, kilka minut odczekałem, temperatura wróciła do normy. Włączyłem silnik i dalej powoli w korku a temperatura znowu rosnie. Doszła do czerwonego ale w tym momencie korek sie skończył, delikatnie przyspieszyłem i szybko spadła do 85 i tak juz cały dzień. Po południu zostawiłem go na wolnych obrotach na pół godziny ale temperatura stała na 85 jak wmurowana więc nie udało się powtórzyć tej sytuacji.

Przebieg 263tkm ale pompa wody wymieniona z rozrządem przy 190 tkm. Wiatrak działał. Termostat raczej też OK, bo przy normalnej jeździe trzyma stałą temperaturę. Pompa wody działa, bo gdyby nie działała to przy jeździe tez by nie było chłodzenia. Poziom płynu chłodniczego OK.

Czy ktos ma pomysł co to mogło byc ? Jakies chwilowe przytkanie termostatu ? Pompa która wody podaje tylko przy wiekszych obrotach silnika ? Z tego co wiem, wypalanie DPF które przez moment podejrzewałem nie powinno powodować podniesienia temperatury cieczy chłodzącej. Mam zaślepiony i wycięty softwaerowo EGR ale to chyba nie ma znaczenia.