[hak64]

W pierwszej kolejności zadbaj o to by wszystkie uszkodzenia zostały uwzględnione w wycenie. Czyli zdemontuj zderzak, zrób fotki tego co pod nim, wyślij ubezpieczycielowi z żądaniem korekty wyceny. Mając wycenę obejmującą wszystkie uszkodzenia pojazdu, można napisać odwołanie, tyle że jak znam PZU, odpiszą, że nie znajdują podstaw do zmiany stawki, czy zastosowania części oryginalnych. Najlepszym rozwiązaniem - i takie zwykle stosuję - jest sporządzenie niezależnego kosztorysu, wysłanie go ubezpieczycielowi wraz wezwaniem do zapłaty i odwołaniem zawierającym uzasadnienie. Warto też - po uzyskaniu odpowiedzi od ubezpieczyciela - sporządzić skargę do rzecznika finansowego. Ten "poprosi" ubezpieczyciela o dokumentację szkody i zajmie stanowisko, odpisując stronom postępowania (Tobie i ubezpieczycielowi). Wskazane jest też złożenie wniosku do rzecznika o rekomendację procesową. Tu mamy do czynienia z ewidentnym przykładem zaniżenia wartości szkody, więc rekomendacja będzie z całą pewnością korzystna dla Ciebie, a nie znam przypadku, by ktoś przegrał sprawę sądową dysponując rekomendacją rzecznika. Ta bowiem będzie zawierać nie tylko opinię o zauważonych w wycenie wadach, ale także zostanie poparta stosownymi przepisami prawa. Niemniej podejrzewam, że w przypadku PZU i tak będzie trzeba złożyć pozew sądowy, bo oni zwykle płacą dopiero na etapie negocjacji ugodowych przed rozprawą sądową (unikają wtedy kosztów procesu).