Ja przygotowuję sobie dwa lub trzy wiadra wody z zcego jedno z wodą z szamponem (używam produktów Autolandu, ale to mało istotne, ejst dużo dobrych szamponów w podobnej cenie) a następnie:
a)chlapię dach i szyby przód plus tył żeby kurz się rozpuścił z wodą (tak zeby nie porysować lakieru drobinkami kurzu, myjąc całkowicie suchy samochód)
b)myję dach i szyby (miękką gąbką dostępną w każdym motoryzacyjnym, na stacjach benzynowych itp itd.)
c)jak umyję dach i szyby to ściągam te mydliny bawełnianą, delikatną szmatką płukaną w czystej, ani zimnej ani ciepłej wodzie - takiej średnio-temperaturowej
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
d)wycieram do sucha inną, również delikatną szmatką - polecam irchę naturalną - raz przeciągniesz i nie ma żadnych smug
e) w podobny sposób postępuję z innymi elementami karoserii myjąc kolejno: maskę przednią wraz z błotnikami i zderzakami, boczne drzwi kazą stronę osobno, na koncu tylnia klapa ze zderzakiem
f)potem pucowanko szyb płynem w atomizerze (szampon zostawia niestety smugi na szybach...)
g)mycie dywaników gumowych
h)plastiki/kokpit odpowiednim środkiem tzn najpierw przecieram lekko wilgotną szmatką a potem antystatycznym kokpit-sprayem dowolnego produycenta (teraz akurat mam z shella bo konczyła mi się ważność punktów i wybrałem ze smarta )
i)tak z 2-3 razy w sezonie woskowanie
Mój sposób oceniam na dość dobry, lecz pracowity...Ostatecznie wolę poświęcić na to te 1,5h niż traktować lakier wysokociśnieniową myjką do których nie mam zaufania