[drof1]

No i stało się. Rano w dniu wyjazdu wakacyjnego wypoczynku odpalam auto.... silnik na chwilę rusza, pracuje bardzo nierówno może dwie sekundy - tak jakby chodziły dwa max trzy cylindry po czym gaśnie Na wyświetlaczu pojawia się pilny serwis. Kolejne dwie próby uruchomienia kończą się podobnie. Czwarta próba... silnik pracuje bardzo nierówno ale nie gaśnie. Chwilowe spalanie skacze w zakresie od 0.7 do kilkunastu litrów. Powoli ale systematycznie silnik się uspokaja więc ruszam. Podczas jazdy jest tak jakby nie było żadnej usterki. W trasie robię postój, z duszą na ramieniu gaszę silnik. Ponowne uruchomienie przebiega prawidłowo, tak jakby nic rano się nie wydarzyło.
Od tamtego czasu minęło trzy tygodnie. Tak problematycznego porannego rozruchu nie miałem W większości przypadków odpalał prawidłowo, jednak kilka razy po uruchomieniu pracował nierówno, chwilowe spalanie rosło na ułamek sekundy po czym wracało do normy. Wszystkie rozruchu ciepłego silnika były prawidłowe. Na rozgrzanym silniku chwilowe spalanie na wolnych obrotach to 0.3 - 0,4 l/h. Czyli norma.
W przyszłą środę jadę do serwisu na diagnozę problemu.