[kosteg]

U mnie działało to całkiem poprawnie. Pamiętaj, ze zasięg wyliczany jest ze średniego spalania z jakiegoś tam ostatniego odcinka. To ładnie było u mnie widać. Wracam z trasy do domu. Mam średnie wyliczone na dość przyzwoitym poziomie zatem zasięg prognozowany jest na powiedzmy 250km. Rano jadę do pracy. Wroclaw, korki - mam niewielki odcinek do pokonania. Auto zupełnie nie daje rady złapać temperatury. Po dojechaniu do pracy zasięg wskazywany był ok 150km (do pracy 4km). Zakładając ze po dotarciu do domu miałem w baku ok 16l ropy to 250km wskazywane z wyliczeniem średniego z trasy jest tak samo poprawne jak 150km z wyliczeniem średniego z miasta.

Z perspektywy całego baku średnie spalanie 7l nie oznacza, ze zawsze pali te 7l. 10 w mieście i 6 w trasie zależnie od proporcji pokonanych km może takie dawać. Objawia się to również wzrostem wskazań komputera wraz z pokonanymi km. Ruszam z miasta - nim z niego wyjadę mam do pokonania ok 10km do ekspresowki. Komp liczy średnia i przewiduje zasięg, potem wjazd na ekspres rozpędzenie się i tempomat. Przez kolejne km średnie zarzucie spada a zasięg (pomimo cały czas przebywanych kolejnych km) rośnie. I to również jest jak najbardziej poprawne zachowanie.

Roznic w pokazywaniu bezpośrednio przed zgaszeniem i zaraz po uruchomieniu silnika nie miałem albo były pomijalnie małe i ich nie zauważałem. To mi jest dość trudno wytłumaczyć (zakładając, ze nie masz problemów z plywakiem i ilość paliwa na wskaźniku jest pokazywana prawidłowo).