Cześć,
Posiadam Mondeo Mk3, 2002r., 2.0 benzyna + podtlenek biedy.
Przebieg 235k km.
Ostatnio padł mi akumulator. Po naładowaniu padł po kilku km jazdy. Wymieniłem na nowy. Wydaje mi się, że w te dni czułem z nawiewu dziwnie słodki zapach.
Po wymianie na nowy i przejechaniu blisko 200km coś zaczęło dziać się ze skrzynią. Po przełączeniu z P na jakikolwiek jezdny bieg i puszczeniu hamulca, przez chwilę łapie napęd, po chwili puszcza i tak w kółko. To samo na biegach do przodu i na wstecznym.
Podczas jazdy przy większych prędkościach jest w miarę ok, natomiast przy niższych, gdy trzymam pedał gazu w tej samej pozycji, to obroty sobie latają, tak jakby sterownik próbował je samemu zwiększyć, próbuje przerzucać biegi, ogółem istne szaleństwo.
Zrobiłem na tym z 90km. Wczoraj sprawdziłem poziom oleju - na włączonym silniku, rozgrzanym - na pozycji P.
Na bagnecie sucho! Może na samym dole odrobina.
Moje pytania:
- Czy to może być kwestia braku oleju? Dolewka pomoże?
- Czy może brakiem oleju udupiłem automat?
- Czy ewentualna wymiana/naprawa jest opłacalna?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!