Koleżanki i Koledzy,
Sytuacja co najmniej dziwna. Przy niepracującym silniku spryskiwacze przedniej szyby działają bez zarzutu (ciśnienie super).
Ciekawie zaczyna się robić po włączeniu silnika: spryskiwacze nadal działają ale z bardzo niskim ciśnieniem. Przez pierwszą chwilę ciśnienie jest trochę niższe ale zauważalnie niż normalnie, ale po chwili ciśnienie wyraźnie spada (więdnie w oczach).
Druga obserwacja: jeżeli psikanie zacznie się z wyłączonym silnikiem, a następnie uruchomi silnik (cały czas psikając), to ciśnienie się trzyma bardzo dobrze. Ale jeżeli odpuścimy na chwilę i znów spróbujemy psiknąć, to mamy opisany wyżej efekt więdnięcia.
W aucie podmieniano pompkę i manetkę i efekt bez zmian. Sprawdzono alternator i napięcie/natężenie - też ok.
Tylny spryskiwacz niezależnie od pracującego lub nie silnika cały czas bez zarzutu sika.
Płyn też jest
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Pomysły?
\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/
Problem rozwiązany!
Być może uzasadnienie nie zadowoli każdego, ale u mnie podziałało i być może komuś to tez pomoże:
Układ był rozbierany kilka razy (elementy podmieniane), prąd był i jest ok (na silniczku, wtykach, przełączniku, alternatorze, akumulatorze itd...).
Tym, co pomogło było przeczyszczenie sitek.
Być możne przy wyłączonym silniku pompka pracowała trochę wolniej i spokojnie tłoczyła płyn przez sitka. Natomiast przy włączonym silniku
być możne pompka pracowała szybciej i płyn się blokował i pienił, przez co częściowo tłoczone było razem z nim powietrze, a to powodowało niskie ciśnienie płynu.
Nie jest to w 100% pewne.
Wniosek jeden: sitka również do sprawdzenia
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.