Witam! Jestem właścicielem Foki 1.6 115km benzyna. W przeszłości miewałem problemy z zapłonem, wymieniana była niejednokrotnie cewka zapłonowa, co nie zawsze naprawiało usterki (wcześniej były to falujące obroty oraz dość duży spadek mocy). Koniec końców problemem okazała się wtyczka do tejże właśnie cewki. Po przylutowaniu nowej wtyczki, Foka odzyskała swoją młodość. Przez jakiś czas jeździło się wyśmienicie.
Ostatnio jednak, pojawił się nowy, podobny problem. Jak w tytule, auto nie ma pełnej mocy, czuć nierówną pracę zarówno na wolnych jak i wyższych obrotach. Dodatkowo, lampka "Check engine", która normalnie świeci się u mnie cały czas
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. zaczyna mrugać. Obroty nie falują (jak to było w przypadku zepsutej wtyczki), ale są zauważalne dość mocne wibracje. Trzeba wkręcać na dość wysokie obroty, żeby auto zerwało się jak należy. Wiem, że problemem nie jest raczej cewka zapłonowa ani wtyczka do niej. Teraz pytanie - czy to może być kwestia wymiany świec? Nie mam pewności, bo problem NIE POJAWIA SIĘ ZAWSZE. Dajmy na to - rano odpalę auto i pracuje nierówno, całą drogę w miejsce docelowe się jakoś "przemęczy" (nie jest to praca "na 3 gary", ale po prostu nierówna). Potem jak odpalę auto na rozgrzanym silniku to chodzi jakby nigdy nic. Czasami nawet w połowie drogi foka wróci do siebie i zaczyna normalnie jechać. Czy wadliwe świece nie objawiałyby się ciągłą nierówną pracą? Czy macie jakieś pomysły? Może kable zapłonowe? Co by tłumaczyło fakt, że problem nie pojawia się zawsze, a tylko w 50% przypadków?
Pozdrawiam, Krzysiel