Marcin-St

Witam ponownie,
chciałem się podzielić dobrą nowiną Fordzik śmiga jak nigdy. Migająca sprężynka z brakiem mocy w moim przypadku to awaria sterownika turbiny.
Dzięki Deryll za trafną diagnozę.
Nie wszyscy umieli zdiagnozować ten problem. Sterownik oddany do fachowców od turbo - diagnoza wszystko działa jest ok trzeba wyciągnąć turbinę, na bank zapieczona geometria. Nie chciałem wydawać kasy tak od razu na wyciągnięcie turbo, więc zadzwoniłem do drugiego serwisu. Słyszę przywieź pan sterownik podłączymy niech pochodzi ze 2 godziny, to pewnie on padł tak samo dzieje się w mercedesach a są one praktycznie identyczne. Zawiozłem, diagnoza padnięty sterownik, ale niestety oni nie regenerują takich rzeczy. Zacząłem grzebać w necie regeneracja sterowników, kilka firm się tym zajmuje ceny od 350 -500 zł. Obejrzałem kilka filmów na YouTube gdzie jest pokazane, co mniej więcej pada w takim sterowniku. Postanowiłem sam naprawić sterownik. Części mechaniczne bez zarzutu idealne, część elektroniczna też, przedzwoniłem miernikiem wszystkie połączenia, niby wszystko ok. Hmm mówię raz kozie śmierć poszedłem do kolegi, oznajmiłem mu, co i jak mnie trapi, stwierdził zrobimy wszystkie nowe połączenia. Wywalił wszystkie cieniutkie druty i zabrał się za lutowanie nowych. A tu niespodzianka, jakieś ****o, że cyna się nie trzyma. W ruch poszła szlifierka ( taka specjalna z małymi przyrządami do szlifowania), po wyszlifowaniu ukazuje się miedźGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Jesteśmy w domu krzyknął kolega i zabrał się za lutowanie porządnych połączeń. I teraz chwila prawdy, montaż sterownika w samochodzie ( 3 minuty), odpalam nie ma sprężynki, ruszam w trasę testową i tu ku mojemu zdziwieniu auto jeździ lepiej niż wcześniej. Koszt naprawy dobry 4-pak browarka dla kolegiGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.