Cytat:
przy okazji wyłączysz sobie norme euro6, tym samym homologacje auta, tym samym prawo do poruszania się po drogach publicznych.
może jeszcze silnik wyłączysz bo dużo pali i zainstalujesz piec na holzgas?
|
Problem w tym, że wymuszane przez ekoentuzjastów normy nie przystają zupełnie do technicznych możliwości ich spełnienia. Każdy przytomny zorientowany w technice samochodowej człowiek doskonale to wie, także wszyscy czołowi producenci samochodów w Europie.
Efekty tego są różne - od idących w setki milionów euro strat z tytułu afery VW (i wyciszanych na siłę identycznych problemów innych producentów), do powszechnego w krajach europejskich nielegalnego zwyczaju wyłączania systemów zmniejszających emisję szkodliwych składników. Powszechnie zaślepia się EGR-y, likwiduje w różny sposób filtry DPF, jeździ się bez katalizatorów - a ostatnio powszechnie odłącza się systemy AdBlue.
Wszystko to robione jest tylko dlatego, ponieważ systemy te dramatycznie zwiększają awaryjność silników - to żadna tajemnica. A na to nakłada się - będący przecież w sprzeczności z logiką zwiększania trwałości urządzeń technicznych - downsizing (też przecież w założeniu ekologiczny).
A system AdBlue jest już ekstremalnym przykładem roboty inżyniera sterroryzowanego do granic możliwości jakiegokolwiek myślenia - lobby ekologiczne złapało za gardło tak producentów samochodów, jak i producentów energii elektrycznej, prących bez względu na koszty do korzystania z tzw. źródeł odnawialnych energii. Stąd już blisko do realizacji zapowiedzi, że niedługo tylko samochody elektryczne będzie można produkować i inne takie ble, ble, ble i nastanie okres ekoszczęśliwości.
Tylko nikt jakoś spośród ekologów nie mówi, jakiej wielkości dotacje (dopłaty) idą na realizację ich pomysłów (setki miliardów dolarów w skali roku). I że ten pomysł się w żaden sposób nie domknie - skoro np. produkcja zestawu baterii do samochodu elektrycznego powoduje emisję szkodliwych składników taką, jaką emituje klasyczny samochód z silnikiem spalinowym w ciągu czterech lat eksploatacji. A energia uzyskiwana z elektrowni wiatrowych i ogniw fotowoltanicznych jest trzy do pięciu razy droższa (!) od energii uzyskiwanej z kopalin.
Powracając do meritum - podobno ludzie unieruchamiający AdBlue trzepią teraz niezłą kasę...