Temat: [Mondeo 2007-2014] Odpryski lakieru na drzwiach
View Single Post
Stary 07-05-2017, 17:24   #1
peterpz
ford::professional
 
Avatar peterpz
 
Zarejestrowany: 31-07-2006
Skąd: Warszawa
Model: [MK4] Mondeo
Silnik: 2.0 TDCi (140KM -> 163KM -> 188KM / 402 NM)
Rocznik: 2012
Postów: 1,056
Domyślnie Odpryski lakieru na drzwiach

Witajcie,

Zmagam się z problemem znacznych odprysków na karoserii i tu uwaga: na drzwiach, nie na zderzaku czy masce. Odpryski na masce jakieś mam i to jest normalne w każdym aucie. Ich ilość jest w normie jak na 5 letnie auto z przebiegiem 93kkm. Ale to co dzieje się na drzwiach to jest totalna masakra. Róg tylnych drzwi wygląda aktualnie tak:
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wszystko co białe to jest podkład... Jest tego jak widać masakra, w tym rogu jest ser szwajcarski. Problem nie ogranicza się tylko do rogu tylnych drzwi. Głównie cierpi jeszcze ten pasek blachy na obu drzwiach który jest zagięty w stronę jezdni. Ma on szerokość ok 2cm. Takie przegięcie, myślę że skojarzycie o co chodzi. Tutaj też mam masę odprysków.

Wszystko oczywiście leci spod przednich kół. I na tych odwróconych elementach ląduje wszystko po czym jadę. Jak dla mnie to jest masakra. Rozumiem, że jak jadę już po jakiejś totalnie brudnej drodze to coś karoserii może się oberwać ale tutaj jadąc nawet dzisiaj po drodze na którą burza naniosła trochę piasku (normalka czy to po burzy czy w zimie - nie jeździmy przecież w klinicznych warunkach) słychać i to wcale nie cicho jak ten piasek wali po drzwiach. Niestety mnie to niesamowicie wkurza bo wiem, że właśnie dorabiam się kolejnych odprysków. I to tak jak mówię, wystarczy najmniejsze zabrudzenie na drodze i już słyszę je walące o drzwi.

Teraz trochę o przyczynach. Zaczynam się zastanawiać czy to co zrobiłem przy tym aucie od kupna nie pogorszyło sytuacji. Bo jak go kupiłem na NIEPRAWIDŁOWYCH i KIEPSKICH oponach Barum 225/45R17 nie pamiętam aby było aż tak źle. Pogorszyło się w momencie w którym na zimę założyłem topowe Continentale 215/55R16 (moje przeboje z zimówkami macie w innym moim wątku). Jak to topowe opony mają one mieszankę która klei się do nawierzchni. Do brudnej oczywiście klei się do brudu i ten brud potem łatwo odpada od kręcącej się opony i ląduje na drzwiach. No i po zimie na tych Continentalach mam taki efekt. Continentale wylądowały na aucie w połowie listopada a na początku grudnia od razu montowałem chlapacze na przód bo słyszałem o problemie (tzn. słyszałem piasek walący po drzwiach). Problem zobaczyłem już wstępnie na myciu przed świętami ale wtedy jeszcze nie było aż tak źle. Teraz jednak jest. Sytuację pogorszyłem być może kupując na lato REKOMENDOWANY przez Forda rozmiar 215/50R17. Tzn. rozmiar nie ma znaczenia ale wziąłem znowu super klejące opony Dunlop Sport Maxx RT2. I teraz wydaje mi się, że na tych oponach jest najgorzej (nawet na foto możecie zauważyć że jak wjeżdżałem na parking to już coś sobie złapały)...

Nie pisałbym o tych oponach gdyby nie fakt, że auto kupiłem z przebiegiem 86kkm i nie miało tych odprysków. Ja mało jeżdżę (ostatnio jeszcze mniej przez pewne czynniki) i autem zrobiłem 7kkm (93kkm na blacie). Dlatego uważam to za spory problem, bo jeśli odpryski będą postępować w takim tempie to za 2 lata będę miał auto obite do gołej blachy... Piszę o oponach również dlatego, że jakoś nie widzę aby było na tym forum dużo wątków z takim problemem a MK4 jest bardzo popularnym autem. Więc raczej coś u mnie musi być nie tak. Opublikowałem to zdjęcie też na facebooku MK4 i spora część z Was potwierdzała, że też tak macie ale wątpię czy aż w takim stopniu.

Do brzegu. Pytania:
1. Jak to u Was wygląda? Też tak macie?
2. Jeśli tak to jak sobie z tym radzicie?
3. Jeśli nie to jakie pomysły co ja z tym powinienem zrobić? Na czarnym wszystko widać, więc muszę:
a) trochę to poprawić (jeszcze nie wiem jak; mam auto w oryginalnym lakierze nie chcę go zaprawkować)
b) zabezpieczyć aby to nie postępowało - macie jakieś rekomendacje?
4. Zastanawiam się nad zdjęciem chlapaczy, bo już sam nie wiem czy z nimi nie jest gorzej. Może one powodują zawirowanie powietrza wciągając brud potem w stronę tylnych drzwi (taka luka aerodynamiczna, kto trochę ogląda F1 to może wie o co mi chodzi).
5. Opon to chyba zmieniał nie będę na gorsze - bez jaj (z tymi oponami to moja fanaberia, ale jakoś staram się wytłumaczyć jakim cudem dla innych ten problem nie istnieje lub jest marginalny).
6. Aktualnie to co planuję to z lakierem nie robić nic (lub większe odpryski zarobić zaprawką Fordowską i odpolerować) ale założyć na niego Paint Defendera (np. to https://www.klakiernik.pl/pl/p/Paint...ieczajaca/1356). Z tym, że jakaś niewielka część odprysków jest też poza częściami drzwi które wymieniłem (normalnie gdzieś na drzwiach). I waham się czy nie zainwestować w jakąś profesjonalną powłokę ochronną na całe auto, która ochroni mi też zderzak i maskę (jak jeżdżę w trasach to sporo wyprzedzam i czasami siadam np. tirowi na tył na chwilę no i on pluje spod kół brudem, więc i zderzakowi się obrywa ale to akurat jest normalne).

Słyszałem, że Ford wykrył ten problem i od 2013 roku wszystkie ASO miały rekomendowane zakładanie chlapaczy. Z tym, że ja mam oryginalne chlapacze Forda od grudnia i to nic nie pomaga... Nic nie kumam w kwestii tego problemu, nigdy bym nie uwierzył że coś takiego może się dziać. Wkurza mnie fakt, że kupiłem auto z praktycznie idealnym lakierem, dbam o niego jak tylko dam radę (brak uszkodzeń przez rok eksploatacji, z czego 90% czasu na mieście), a tu takie jaja...
__________________
Aktualnie: Mondeo MK4 Liftback, 2012, 2.0TDCi (140KM -> 163KM -> 188KM / 402 NM) oraz Fiesta MK7 5D, 2015, 1.0 80KM
W rodzinie również: Mondeo MK3 HB, 2004r, 2.0TDCi; Mondeo MK2 HB, 1999r, 1.8TD

Ostatnio edytowane przez peterpz ; 07-05-2017 o 17:33
peterpz jest offline   Odpowiedź z Cytatem