OSTRZEZENIE ! Akumulator moze WYBUCHNAC!
Niestety mi sie to zdarzyło i mialem sporo szczęścia ze wogole jeszcze żyje
i moge odpisać np. w tym wątku. Chyba nie muszę tłumaczyć jak kwas siarkowy
dziala na twarz niszcząc ja (wystarczy popatrzeć w internecie na zdjecia kobiet
oblewanych kwasem w kulturze islamu), a oprocz rozpuszczania skory niszczy wzrok i
wszystko co sie z nim styka. Mozna tez poczytać:
https://miedzyrzec.info/artykuly/wyb...anil-58-latka/.
Ale po kolei co sie u mnie stalo.
W sklepie po nieudanej probie odpalenia auta kolega dowiozl mi swoj zapasowy.
Odpalilem na zapasowym auto, a moj rozladowany polazylem na balkonie,
podpialem prostownik dalem maly prąd na poczatek okolo 2A .
I tak sie ladowal 3 sekundy i BuMMM. Bylem nad nim pochylony okolo pol
metra, i szczescie w nieszczesiu ze wybuch poszedl bokiem (rozsadzilo
akumulator od środka) a u mnie sie to skonczylo na krótkiej gluchocie ktora
przeszła po tygodniu, choc nadal niedoslysze i mam dzwonienie, dudnienie w uszach.
Ten co wybuch to byl ford silver calcium 52ah 500a made by Varta.
Dzialal tylko 4 lata.
Aktualnie do ff mk2 podpialem voltmaster 62ah 540a.
Troche trzeba bylo nagiac i wykrzywic uchwyt do akumulatora w aucie
(Voltmaster jest kilka cm wyższy niz oryginalny akumulator fordowski)
ale ostatecznie jakoś styknelo i dalo rade.
Pozdrawiam i uwazajcie na siebie! Nawet z glupim akumulatorem nie ma żartów
i moze sie zamienic w granat.
- - -