Autoalarm i ciekawy przypadek syreny
Witam! Tytuł tematu był trochę problematyczny, ale już tłumaczę. Mianowicie ostatnio wymieniłem syrenę w swoim alarmie (jest to Cobra 3100). Wymiany dokonałem przez odcięcie starej i wstawienie nowej - połączenia kablami zrobione chwilo za pomocą listwy zaciskowej. Wszystko śmiga, ALE w momencie jak przejadę ok 15km i chce zamknąć samochód to już nie 'pika'. Panic button też tylko uruchamia kierunki bez syreny. Auto postoi przez noc, przychodzę rano i znowu radosne 'pik'. Myślałem, że może to od temperatury coś, więc poprowadziłem kabel trochę inną drogą, ale problem nie zniknął. Sama syrena jak się jej poda '-' to zawyje, więc to nie ona jest problemem.
Największa zagwozdka to czemu auto po 'podróży' przestaje 'pikać'. jakieś pomysły? Sugestie?
|