View Single Post
Stary 29-07-2018, 18:18   #1
lukaszek_socho
ford::professional
 
Imię: x
Zarejestrowany: 19-08-2009
Model: x
Silnik: x
Rocznik: x
Postów: 1,259
Domyślnie Gdy czujniki są zimne silnik się dusi.

Witam,
do rozwiązania jest ciekawa sytuacja...
Puma z silnikiem 1,4 ma pewien problem. Odpalam rano silnik, ruszam i Pumiszcza się dusi. Odpalam, daję gaz w podłogę i silnik się zadusi lub ledwo wkręca się na obroty. Wkręcenie się na obroty trwa wtedy ok 3-5 sekund. Wystarczy jednak, że rano włączę zapłon na 1-2 minuty i mogę odpalić i jedzie bez problemu lub mogę obroty wkręcić do odcinki.
Jeśli odpalę silnik i nie tykam gazu to ładnie trzyma obroty, jak pochodzi z 30 sekund to ruszy jedzie normalnie.
Dodatkowo po wykasowaniu błędów i przejechaniu ok kilometra powraca błąd P171-C. Układ dolotowy obejrzany i nie widzę nieszczelności, lambda nowa, filtr powietrza nowy.
Wydaje mi się, że fakt, że włączenie zapłonu na minutę eliminuje szarpanie wskazuje na to, że coś elektrycznego się nagrzewa i zaczyna działać. Pytanie co to może być??
Ma ktoś jakieś pomysły??

Zaobserwowałem, że Pumiszcza nie odpali jeśli gaz wciśnięty jest do podłogi. Nie ważne czy zimna czy rozgrzana, można kręcić do upadłego i nie odpali. Zapali dopiero jak gaz będzie wciśnięty na 3/4, jak wciśnięty na maksimum nie zapali nigdy. Sytuacja nie występuje jak odłączymy czujnik położenia przepustnicy, wtedy bez względu czy gaz puszczony czy w podłodze... cyk i chodzi.
Co ciekawe jak odłączę czujnik przepustnicy to silnik podczas jazdy szarpie, głupieje, ale błąd ubogiej mieszanki nie występuje.
Teraz pytanie... dlaczego jak komputer widzi wciśnięcie pedału gazu to źle dawkuje paliwo??

Ostatnio edytowane przez lukaszek_socho ; 06-08-2018 o 20:40
lukaszek_socho jest offline   Odpowiedź z Cytatem