Dzisiaj miałem prawdziwą fiestę po pracy z moją Fiestą na chodniku przy drodze:/ W trakcie jazdy "poszła" mi sprężyna z prawej strony z przodu na uskoku dróg:/
Auto rozkręciłem na chodniku przy ruchliwej drodze, tata dostarczył narzędzia, pojechaliśmy po sprężynę i do dzieła. Lało oczywiście niesamowicie, ale co zrobić:/ Udało się, opona cała
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Niestety smutne jest to, że przez prawie 3 godziny nikt się nie zatrzymał i nie spytał czy wszystko w porządku, nawet dwa razy przejeżdżała policja i nic...
Ja jak mogę to się zatrzymuję i pomagam, ale nie zawsze to wraca do człowieka w takiej samej postaci:/