[PAFFCIO]

No to stało się... pierwsze poważne unieruchomienie mondziaka :-(
Trochę moja wina, bo...
1. jakieś 2 lata temu wymieniano mi na gwarancji zabezpieczenie i blokadę w kierownicy (elektryczna)...jak to keisim wybadał, powinni zrobić jakąś kalibrację czy coś...nie zrobili efekt był taki, że jak po 30-40 sek od odblokowania auta nie został uruchomiony silnik, włączał się immobilizer i by uruchomić silnik, należy zamknąć kluczykiem auto, odblokować je, otworzyć i zamknąć drzwi kierowcy...
Mimo dobrych rad (których nie posłuchałem :-((( ) keisima nie zrobiłem tej kalibracji, no i wczoraj stał się dramat...
Przypuszczam, że ze względu na minusową temperaturę, czujnik otwarcia drzwi kierowcy przestał działać...w konsekwencji nie mogę zamknąć auta, bo centralny cały czas dostaje info, że drzwi są otwarte...z tym da się żyć, bo można je zamknąć "z palca"... gorzej, że ze względu na brak opisanej wcześniej kalibracji, immobilizer nie chce się wyłączyć i mam unieruchomione auto...nie mogę odpalić silnika :-(
Powiem tylko, że już próbowałem:
1. odłączyć aku,
2. potrzaskać drzwiami,
3. sprawdziłem wszystkie złącza elektryczne w drzwiach.
Wydaje mi się, że w samym zamku jest jakiś elektryczny lub mechaniczny "czujnik", który zamarzł...
Czy ktoś z Was ma pomysł jak się do niego dobrać, jaki tam jest czujnik, gdzie się dokładnie znajduje? Czy wymontowanie całego modułu zamka może pomóc??